Lista pełna marzeń- co z nią zrobić dalej
To kolejny wpis z cyklu wtorek z planowaniem. Tym razem podzielę się z Wami informacjami na temat co zrobić z listą marzeń.
Wpis o planowaniu Od czego zacząć przygodę z planowaniem?
Dzisiaj chciałabym zacząć od cytaty, który lubię sobie często przypominać. Jest on po części dla mnie jak mantra.
„Cel jest to marzenie z datą wykonania”. Napoleon Hill
Może już kiedyś się z nim zetknąłeś. Napoleon Hill był amerykańskim pisarzem, a także prekursorem innowacyjnego rodzaju pisarstwa zwanego literaturą osobistą sukcesu. Jednym z najsławniejszych dzieł to Think and Grow Rich – Myśl i bogać się.
Cytat ten mówi, że marzenie to cel, który posiada datę realizacji. Właśnie, dlatego potrzebne jest nam planowanie. Jeżeli chcemy zrealizować swoje marzenie, musimy zaplanować, wyznaczyć datę, kroki i je zrealizować. Marzenia nie są po to by marzyć o czymś, nieosiągalnym.
———————————————————————
Jak czytasz kolejny post mam nadzieję, że udało Ci się wypisać swoje marzenia i te wielkie i te mniejsze. Skala marzenia nie ma znaczenia, aby nauczyć się planować i je realizować. Może Twoim obecnym marzeniem jest tworzenie budżetu, czytanie systematycznie lub znalezienie 10 minut dla siebie codziennie.
Jak wypisałeś 100 czy 1000 marzeń super. Im więcej tym więcej motywacji by je osiągnąć.
Kolejnym zadaniem jest wybranie z listy marzeń tych, którymi zajmiemy się na początku.
I tu jest pewna zagwozdka. Często zdarza się to mi osobiście, ale wciąż z tym walczę. Mam listę np. 10 marzeń/ celów. ( dialog wewnętrzny ;))
– I najlepiej to jakbym zajęła się wszystkimi na raz, bo ja to bym chciała te wszystkie cele zrealizować. Nie ma co czekać. Wszystkie i to najlepiej na wczoraj.
– Przykro mi tak to nie zadziała. Próbowałam wielokrotnie. Bo uważałam, że nie działa bo za mało się staram, bo jestem za mało wytrwała.
Dlaczego to nie zadziała? Po pierwsze jak zajmiesz się wszystkimi na raz, mało który cel posuniesz do przodu. Małe szanse, aby udało się w ogóle te cele zrealizować. Ilość zadań plus bieżące życie mega Cię zdemotywują.
I teraz napiszę coś strasznego.
Ok przynajmniej dla mnie to było straszne.
Trzeba wybrać 1 cel. Tak 1 cel. Nie dwa, nie trzy. Jeden i tylko jeden cel.
Możesz się wkurzyć wypisałeś x marzeń, a teraz z tego musisz wybrać tylko jeden. Nawet może Ci się wydawać, że nie potrafisz tego zrobić. Jak możesz inne cele schować do szuflady, a wybrać tylko jeden.
Jak wybrać ?
Wiem, że często decyzja jest trudna, często wręcz emocjonalnie nie możliwa. Staraj się do tego podejść z dystansem.
Zastanów się jaki cel z wypisanych, umożliwi Ci lub pomoże osiągnąć inne cele. Może jak zmienisz pracę i zaczniesz więcej zarabiać, będziesz mógł więcej odłożyć pieniędzy na wymarzone podróże. Może jak rzucisz palenie, będziesz miał więcej pieniędzy i zdrowia i zaczniesz systematycznie uprawiać wspinaczkę i wejdziesz na Kilimandżaro. Może usuwając toksycznych ludzi będziesz miał więcej czasu dla siebie, dzięki czemu będziesz mógł wreszcie malować te wszystkie piękne obrazy, o których zawsze marzyłeś.
Wybierz ten cel, który wpływa na inne. Jak go zrealizujesz będziesz bardziej zmotywowany, aby realizować kolejne kroki i realizować kolejne marzenia, które na chwilę schowasz do szuflady.
Teraz wybierz ten jeden cel. Wybrałeś?
Ustalmy, że go masz. Twoim celem jest np. nauka angielskiego.
Po pierwsze gratulacje. Udało Ci się wybrać cel i jesteś o krok bliżej zrealizowania celu.
Następnie zadaj sobie pytanie czemu chce się nauczyć angielskiego? W czym to Ci pomoże?
Co się zmieni w Twoim życiu jak nauczysz się angielskiego? Co się stanie jak nie nauczysz się angielskiego? Dlaczego akurat ten cel jest dla Ciebie ważny? Napisz sobie odpowiedzi na te pytania na kartce. Zawsze w momencie zwątpienia, będzie mógł zajrzeć w te odpowiedzi i przypomnieć sobie dlaczego to robisz. Zajmie Ci to trochę czasu, ale warto, ponieważ bardzo często pojawiają się zwątpienia, odechcenie czy brak motywacji. Motywacja nie spłynie na nas jak deszcz z nieba. Motywację musimy sami sobie wzbudzać cały czas idąc do przodu.
Teraz gdy już wiesz czemu chcesz to osiągnąć, należy doprecyzować cel. Samo określenie- nauka angielskiego jest za szerokim pojęciem. Musisz je uściślić. Czyli zrobić ten cel mierzalny i z datą realizacji, czyli np. do 31 kwietnia 2020 r. zdam certyfikat CAE (Cambridge English: Advanced). W tym momencie mamy datę, kiedy cel ma zostać zrealizowany i wiemy czym jest osiągniecie celu – jest zdaniem egzaminu. Nie musi być to egzamin. Może być np. do 31 lipca przeczytam ze zrozumieniem 4 książki po angielsku, ale bo do 31 lipca będę mówić płynnie po angielsku.
Musisz wiedzieć co określa realizację marzenia, słowo schudnę jest za małym określeniem, schudnę, ale ile i do kiedy? W którym momencie będę wiedzieć, że osiągnęłam cel, a kiedy jeszcze będę zmierzać w jego kierunku.
Te informacje są nam potrzebne do zaplanowania kolejnych kroków. Bo co z tego, że napiszę sobie na kartce do 31 kwietnia 2020 r. zdam certyfikat z angielskiego. Między moimi umiejętnościami teraz, a w kwietniu jest przepaść. Oczywiście można wszystko zostawić na ostatnią chwilę i zacząć się uczyć 30 kwietnia, ale wtedy szanse na sukces są bardzo małe.
Wróćmy więc do celu/marzenia. Określiliśmy go dokładnie. Teraz należy zaplanować co dalej.
Omówię planowanie na przykładnie celu jakim jest zdanie egzaminu.
- Należy przygotować sobie zakres materiału do nauki – trzeba wiedzieć z czego jest dokładnie egzamin
- Zastanowić się czy będziemy się uczyć sami w domu, czy będziemy chodzić na lekcje.
- Jeżeli sami w domu,
- należy wiedzieć jakie materiały należy przygotować,
- ile czasu dziennie chcemy uczyć się codziennie, albo co drugi dzień,
- czy chcemy poprosić kogoś z rodziny czy znajomych aby raz w tygodniu z nami np. porozmawiał po angielsku
- Jeżeli chcemy by ktoś nas uczył
- Czy będzie przychodził do nas do domu
- Czy będziemy chodzić na kurs
- Jaki jest zakres materiału
3. Jakie są całkowite koszty? Czy jestem w stanie za nie zapłacić?
4. Następnie należy usiąść z kalendarzem ( ja jestem za tym by mieć kalendarz w papierze, w którym planujemy, można sobie wszystko potem nanieść do kalendarza np. w telefonie) i zaplanować czas na naukę, powtarzanie materiału, czas na egzaminy próbne. Jeżeli nasz plan zakłada rok nauki, należy w kalendarzu zaznaczyć danego dnia np. o 18 nauka angielskiego (30 minut)
5. Zapisać na egzamin
6. Przystąpić do egzaminu
Oczywiście wiem, że może się zdarzyć, a wręcz często się zdarza, że tego dnia kiedy miało się uczyć angielskiego coś wypada. A to trzeba zostać dłużej w pracy, pomóc dzieciom, zawieźć auto do naprawy czy po prostu iść wcześniej spać. Zawsze się coś może zdarzyć, na tym polega życie. W tym momencie może się zdarzyć, że stracicie impet. I będzie wam trudno wrócić do systematyki. Warto wówczas spojrzeć na kartkę z odpowiedziami na pytanie „dlaczego ?” i nawet na siłę zmotywować się z powrotem do nauki. Na pewno nie warto się obwiniać i mieć do siebie pretensje. Trzeba się skupić znowu na celu i dacie realizacji.
Jak utrzymacie nawyk działania, np. 3 razy w tygodniu uczę się angielskiego przez 30 minut, to po jakimś czasie ( u każdego jest inaczej), już będziecie wiedzieć dzisiaj środa to będę się uczyć. Oczywiście może być tak, że po 3 miesiącach będziecie chcieli odpuścić, ale pamiętajcie swoje odpowiedzi dlaczego. One właśnie z tego powodu powinny być wypisane. Bo w czasie demotywacji możecie pomyśleć – czemu mam się uczyć angielskiego? Nie uda mi się, w niczym mi to nie pomoże …itd. A tak wyjmujecie kartkę i czytacie…
Trzeba się skoncentrować na swoim celu. Oczywiście wpadki mogą się zdarzyć, ale jeżeli postanowiliśmy ten cel osiągnąć, jesteśmy zdeterminowani, robimy wszystko co w naszej mocy by go osiągnąć, należy dbać o to by wykonywać codziennie nawet mały krok.
Jak zrealizujecie pierwszy cel, podobnie należy przygotować się do kolejnego, ale jedna rzecz się będzie różniła. Będziecie mieć pierwszy sukces na swoim koncie. Pierwsze zrealizowane marzenie. (o tym w kolejnym poście)
Mam nadzieję, że ten post zmotywuje Was do rozpoczęcia realizacji jednego celu.
****
Dajcie znać w komentarzach, jaki cel wybieracie najpierw? Jeżeli będziecie mieć pytania jak rozpisać cel, dajcie znać, postaram się pomóc.
Do zobaczenia w kolejny wtorek z planowaniem 😉
Kamila