Każdy z nas powinien mieć codziennie Dzień Dziecka – cieszyć się chwilą
Kiedy,
kiedy ostatnio pozwoliłaś/pozwoliłeś sobie być dzieckiem? Cieszyć się głośno z czegoś?
Ja staram się w sobie to pielęgnować. Jak udało mi się kupić kompostownik do ogrodu ( wiem to zwykły kompostownik) cieszyłam się głośno i skakałam z radości i chodziłam do niego kilka razy dziennie by nacieszyć się jego posiadaniem.
Teraz też tak jest piszą te słowo spoglądam na nie z huśtawki w ogrodzie i cieszę się, że postawiłam kolejny krok do zmniejszenia ilości śmieci- do zero waste mi daleko, ale zawsze jestem o krok bliżej – ale na ten temat pojawi się odrębny post.
Celebrowaliście dzień dziecka – tak dla siebie?
Mój dzień dziecka zaczął się pierwszego czerwca – wzięłam wolne w pracy, wyspałam się, zrobiłam sobie nowych paznokci ( w Mderma i się z Paniami bardzo pośmiałyśmy- a śmiech to zdrowie), tym razem kolor miętowy. Strasznie mi się podoba i ciągle się cieszę, że go wybrałam 😛
Dzień dziecka nie jest tylko dla dzieci, jest też dla dorosłych by celebrować chwile, cieszyć się jak dziecko, bawić się jak dziecko, być człowiekiem beztroskim i szczęśliwym bo czemu nie. I staramy się o tym nie zapominać i cieszyć się życiem i żyć chwilą nie tylko pierwszego czerwca.
Dzień dziecka kończę dzisiaj w niedzielę, kiedy Paweł przywiózł mi słodycze 🙂 dostałam jajka kinder joy i mambę. I właśnie tym słodkim akcentem kończę wpis i długi weekend 🙂 I wiecie z czego się cieszę, że napisałam ostatnio post o Torpedowni i przyznam Wam, że jeszcze tylu czytelników nie miałam 😉