Postanowienia noworoczne – czy planujemy rzeczy osiągalne ?
Jak wiecie postanowienia noworoczne są jak bajka. Ludzie o nich mówią, planują, że schudną do wakacji, a potem idą tylko raz na siłownię. Albo mówią, że od jutra zaczną chodzić na siłownie, od jutra nie zjem czekolady, albo od jutra rzucam palenie.
To tak nie zadziała. Najpierw trzeba zaplanować realnie. Ok może jest ktoś kto jest wytrzymały i rzuci palenie w jeden dzień, ale jeżeli znam siebie i wiem, że wiele razy mi się nie udawało, to czemu akurat w 2019 r. ma mi się udać?
Cel musi być realny dla nas. Musimy wiedzieć, że my chcemy tego, a nie ktoś wymaga abyśmy coś zrobili. I do celu trzeba podejść powoli. Nie zbudujemy Chiński Mur w jeden dzień. Należy zaplanować małe kroki, których możemy się trzymać, a nie robić wszystko na łubu-dubu.
Poniżej nasze postanowienia noworoczne
( to nasze minimum na przyszły rok) :
- Ślub i wyjazd – najważniejsza rzecz do ogarnięcia, zrealizowania, delektowania się i wspominania;
- 3 wyjazdy za granicę;
- 1 wyjazd w Polsce;
- umeblować przedpokój;
- dziennie chodzić 8 tysięcy kroków;
- przebiec bieg WOŚP;
- mieć zapewnionego najemcę na kolejny rok;
- przeczytać minimum 52 książki na głowę;
- kupować ubrania i buty z materiałów naturalnych;
- mieć w ogrodzie małą szklarnię i zamontować węża ogrodowego;
- upiec własny chleb;
- nauczyć się języka obcego na poziomie B1
A Wy jakie macie plany na 2019 r. ? Może planujecie coś szalonego jak skok na bungee, a może marzy Wam się rejs na Karaiby. Podzielcie się w komentarzu co planujecie na 2019 rok 🙂