Wystawa „Unseen Westeros” Berlin
Jak przystało na fanów serii Pieśni Lodu i Ognia/ serialu Gra o Tron wybraliśmy się w miniony weekend do Berlina na wystawę zatytułowaną „Unseen Westeros”.
Wejść na wystawę można było za darmo. Istniał tylko obowiązek wcześniejszej rejestracji wejściówki.
Czemu akurat w Berlinie się to odbyło?
Ogólnie to większość lokacji występująca w serialu Gra o Tron wymagała wcześniejszego przygotowania pewnych modeli. Liczne pejzaże, zamki czy inne smoki zostały przed produkcją zaprojektowane przez niemieckich artystów, którzy swoją drogą, zostali za swoją pracę nagrodzeni sześciokrotnie nagrodą Emmy.
Pomimo licznych i tak różnorodnych miejsc przedstawionych w serialu, całość świata wymyślonego przez Georga R. R. Martina nie została, w żaden sposób pokazana. Około 70% całego Westeros wciąż czekało na odkrycie. Dlatego też 44 artystów z całego świata podjęło projekt przygotowania i przedstawienia w swoich pracach miejsc i postaci ze świata lodu i ognia.
Opisy poszczególnych prac były przygotowane tylko w języku niemieckim, ale my mieliśmy ze sobą chodzącą encyklopedię w postaci mojego brata. Znajomość nawet lekkich detali na temat lokacji pozwoliło na lepszy odbiór prezentowanych prac.
Z miejsc położonych w samym Westeros mogliśmy oglądać np. Zamek Złoty Ząb, pod którym rozpoczęła się wojna Pięciu Królów (w bitwie tej brał udział Sir Jamie z Lordami Dorzecza), Harrenhal, Storms End, Tarcze (The Shields). Oprócz tego mogliśmy tu zobaczyć całkowicie odległe miejsca, takie jak: Valyria, Shadow Lands (miejsce, z którego ponoć pierwotnie przywędrowały smoki, i ponoć ciągle można je tam spotkać), Bonetown (jedno z mitycznych miast w północno wschodniej części Essos, które nawet do końca nie wiadomo czy istnieje), Yeen (położone w dalekiej dżungli opuszczone miasto, które jest tak przeklęte, że nawet sama dżungla w nim nie rośnie), Lorath (miasto-labirynt, jedno z wolnych miast leżących na północy, zbudowane przez wymarłą już rasę budowniczych labiryntu). Wymieniać można długo, ale poprzestanę na tych bo lokacji było wiele więcej, a to nie jest post opisujący świat książki ;P.

Ciężko tak naprawdę znaleźć pracę, która by się nie podobała. Ale jakbyśmy mieli wybierać, to Kamili najbardziej podobał się wizerunek kobiety z jednej z wysp na Shivering Sea, a wszystkie jej odzienia, ozdoby i broń zrobione były z różnego rodzaju ości ryb.

Mi z kolei przypadło do gustu przedstawienie Lodowego Smoka także z Shivering Sea, który zrobiony był całkowicie z lodu.

Co do minusów wystawy to przyczepić się można do tego, że przy ogólnoświatowej popularności serialu nie pokuszono się o przygotowanie opisów prac w języku angielskim (jak już wspominałem były tylko po niemiecku).
Drugą słabo przemyślaną rzeczą było samo miejsce wystawy. Mieściła się ona w jakimś starym, pofabrycznym budynku. Chodziło się po nim jak po opuszczonym pustostanie. Oczywiście postarano się o oświetlenie i o klimatyczną muzykę inspirowaną serialem, ale w tym budynku było po prostu cholernie zimno. Ostrzegali o lekkim chłodzie, ale był w rzeczywistości większy niż lekki. A ciężko stać i kontemplować prace artystów jak człowiekowi palce odmarzają :P.
Podsumowując, jeśli jest się fanem książki czy serialu to wystawy tej nie można przegapić. Prawdopodobnie będzie ona jeszcze wystawiana w innych miastach europejskich, ale nie wiadomo czy zawita do naszego kraju. Warto zatem śledzić główną stronę wystawy www.unseen-westeros.com jeśli jest ktoś zainteresowany zobaczeniem wystawy.
Niebawem na naszym kanale na YT filmik z wystawy. Jak film będzie gotowy – pojawi się informacja 🙂
Paweł