Czy można przygotować się na rosnące stopy procentowe i rosnące raty kredytów? Jak zaplanować i przygotować się?

Od września nagłówki artykułów w internecie ciągle poruszają dwa tematy (chodzi mi o tematy finansowe), które dotyczą niemalże wszystkich z nas (jeden lub drugi lub dwa naraz) to inflacja i podwyższanie stóp procentowych.

Oczywiście najlepiej sprzedaje się sensacjami, wiec pisanie często o tych tematach wywołuje w ludziach panikę i powoduje stres.

Wynika to z kilku powodów:

  1. Braku kształcenia finansowego – ani rodzice, ani szkoła nie uczą o finansach, zarządzaniu budżetem, o inflacji, kryzysach gospodarczych, a już w ogóle nikt nie mówi o kredytach i tym największym bo często 30-letnim kredycie hipotecznym
  2. Braku planowania finansów -to wynika z pierwszego punktu.

Oczywiście dla tych którzy wzięli kredyt pod korek i w 2021 r. ten rok może być bardzo trudny, bo dopiero zaczęli spłacać kredyt a już rata wzrasta, na co pewnie nikt ich nie przygotował, bo pracownik banku nie ma przygotować klienta jak radzić sobie z ratą, ma sprzedać kredyt bo dostanie od tego prowizję. 

Wiem, wiem nie wszystko da się przewidzieć, a często nawet ja się da, ludzie nie chcą planować czarnych scenariuszy. Bo samo myślenie o tym nie napawa optymizmem. 

Kredyt hipoteczny na 30 lat nie jest zły jeśli umowę podpisujemy z głową, zwracamy uwagę na ważne dla nas osobiście punkty w umowie i planujemy spłatę kredytu. Jak w przypadku kredytów we frankach nie wszystko da się zaplanować jak to, jak cena franka poszybowała w górę, ale te kredyty to inna historia…

Planowanie życia z kredytem hipotecznym

Można zaplanować czy na kartce czy w arkuszu kalkulacyjnym. Obecny harmonogram spłaty, mega optymistyczny jak % spadnie i wtedy co chcemy i co robimy z dodatkową gotówką, a także plan mega pesymistyczny jak % wzrasta np do 6%. Czy stać nas na ratę, co musimy zrobić jak zmienić budżet by na ratę było nas stać.

Nie mówię, że wszystko jest super łatwe i przyjemne. Wzrost stóp procentowych dla nie których może wiązać się z obowiązkiem podjęcia dodatkowej pracy, przymusem przeprowadzenia się do rodziny by mieszkanie wynająć lub sprzedać.

Ja nie mam dla Was magicznej tabletki, lub nie napiszę zaraz magicznej recepty co teraz zrobić. Nie mogę tego zrobić z kilku przyczyn:

  1. Nie znam waszej sytuacji materialnej – ile zarabiacie, na jakim poziomie macie wydatki, ile oszczędzacie, z czego możecie zrezygnować w miesięcznych wydatkach, czy możecie dorobić parę złotych;
  2. Nie znam waszej umowy kredytowej – nie wiem jak wygląda, jakie macie w niej zapisy, ja często zmienia się wam oprocentowanie;
  3. Ktoś może załatwi sobie lokatę/ obligacje ( kilkuletnią) np na 5% kiedy kredyt jest na 3%, ktoś inny nie zobowiąże się na lokatę na długi czas lub nie ma chęci bawić się w przerzucanie pieniędzy miedzy kontami i zakładanie kont bankowych.

Jak ja planuje ?

Napiszę to co pisała w wielu postach przed i pewnie napiszę w wielu kolejnych. Karta i długopis lub akruszy kalkulacyjny. Dla mnie to podstawa. Ja obecnie kończę planowanie finansów na najbliższe 3 lata. Planuję:

– super optymistycznie (raj i sielanka),

– planuję realistycznie ( inflacja, stopy procentowe, rosnące ceny),

– planuję mega pesymistycznie ( ceny wzrastają nie o 20 czy 50% a o 200%, stopy procentowe powodują, że kredyty kosztują 6-8%).

Oczywiście liczę, że mega pesymistyczny scenariusz się nie spełni. Ale wolę wiedzieć jakie mogę podjąć kroki, ile muszę mieć na funduszu awaryjnym czy jaką powinnam mieć poduszkę finansową. 

I trzeba usiąść do tego uczciwie bo dotyczy to was samych.
I odpowiedzieć sobie na pytania:

jak wyglada wasza sytuacja finansowa?

ile i na jaką kwotę posiadacie zobowiązania finansowe?

jaką ratę możecie udźwignąć ?

przy jakiej racie musicie dodatkowo zarabiać ?

czy możecie pozwolić sobie na nadpłaty kredytu?

czy uda się wam zainwestować środki przeznaczone na nadpłaty ? Lokata musi być z oprocentowaniem wyższym niż kredyt ( pamiętajcie o odliczeniu od zysku z lokaty podatku belki).

 

Ps. Dajcie znać w komentarzu myślicie ze wzrosną jeszcze stopy procentowe ? Jak tak to o ile ? Czy zakładacie optymistyczny scenariusz czy pesymistyczny ?

 

Pozdrawiam,
Kamila

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *