„Czarna Madonna” czy warto? Remigiusz Mróz

Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moją opinią na temat książki „Czarna Madonna” Remigiusza Mroza.

Książki Mroza, chyba dzisiaj znane są już prawie wszystkim. Pisze on książki w bardzo szybkim tempie i stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich pisarzy literatury popularnej.

„Czarna Madonna” spoglądając na okładkę książki, wzbudziła ona już dużo emocji. Już nie mówiąc o treści…

Czarna Madonna – Remigiusz Mróz

zatem przejdźmy do treści.

Życie bohaterowi książki Filipowi dało porządnie w kość. Najpierw kiedy zdał sobie sprawę, że wybory w życiu, których dokonał nie przynoszą mu satysfakcji. Kolejny raz, kiedy szykował się do ślubu. Wraz z narzeczoną miał się wybrać w podróż przedślubną do Ziemi Świętej. Ostatecznie musiała narzeczona Aneta polecieć tam sama. Lot okazał się koszmarem. Kiedy stracono kontakt z samolotem, rodziny pasażerów były przygotowane na najgorsze. Nikt nie wiedział, że najgorsze ich dopiero czeka. Po pewnym czasie udało się nawiązać połączenie z samolotem, ale sygnały zaczęły się pojawiać z bardzo odległych zakątków globu. Filip w trakcie analizy wiadomości o locie dochodził do strasznych odkryć. Czy miała miejsce na ich oczach powtórka z katastrofy samolotu Air Japan 123 sprzed lat? A co ważne, czemu na pokładzie obu samolotów znajdował się wizerunek Czarnej Madonny?

Czytałam kryminały polityczne tego autora, ale siegając po tą pozycję nie wiedziałam czego się spodziewać. Książka nie jest lekkim bestsellerem. Mróz jak zwykle zaskakuje i to bardzo skutecznie, że żałowałam jak czytałam tą książkę wieczorami sama w domu.

„Czarna Madonna” to horror, nawiązujący nie tylko tytułem do religii, ale także można zauważyć w nim elementy katastroficzne, ponieważ historia zbudowana jest wokół zniknięcia samolotu i autentycznego wypadku japońskiego samolotu. Wątki religijne nawiązują m.in do Apokalipsy Świętego Jana, która opisuje wizje końca świata.

„Czarna Madonna” to niesamowite połączenie fikcji i prawd z analizy Starego jak i Nowego Testamentu. Mróz dużo czerpał ze źródeł nauk Kościoła i łączył je z powszechnymi wierzeniami. Tematy jak opętanie, egzorcyzmy czy zapowiedzi końca świata są nie tylko niepokojące, ale i budzące ciekawość. Z jednej strony przerażają, ale z drugiej fascynują.

Na pierwszy rzut oka książka, może wydawać się powieścią kontrowersyjną, ale jest to książka rozrywkowa, która ma wzbudzić niepokój, wytracić czytelnika z równowagi. Wątki religijne moim zdaniem zostały potraktowane z szacunkiem, chociaż czasami bywa bardzo dosadny.

Chociaż nie każdemu książka może przypaść do gustu, a zakończenie może wydawać się trochę przerysowane, to i tak warto sięgnąć po „Czarną Madonnę”. Może po to by ocenić kolejną powieść Mroza, dla smaczku kryminału religijnego. A może warto sięgnąć po książkę i sprawdzić czy Mróz jest już powoli polskim Kingiem, który jest dla niego „niedoścignionym mistrzem”, czy jeszcze nie?

Pozdrawiam,

Kamila

PS. Czytaliście „Czarną Madonnę” i jakie jest Wasze zdanie podobało się Wam, czy wręcz przeciwnie? Czuliście deszczyk grozy?

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *